
ZIELONA NOC
Zaiskrzyło i poczułem swąd. Telewizor zgasł, DEKODER padł, zapadła ciemność. Podniosłem się z KRZESŁA i ruszyłem po omacku na poszukiwanie latarki. Nie miałem pojęcia, gdzie jej szukać. Potknąłem się o COŚ i POSZYBOWAŁEM w mrok prosto w objęcia wielkiego pluszowego MISIA.
– Czyś ty kompletnie upadł na głowę! – Usłyszałem.
PODSKOCZYŁEM i wyjąkałem:
– To ty mówisz, mój MISIU?
– Jaki znów „MISIU”?! Szukam moich pupilków. Uciekły i rozbiegły się po osiedlu.
Wtedy rozpoznałem ten głos. Należał do Bajdusia, sąsiada, który był słynnym na cały świat treserem KROKODYLI. Zamarłem. Wszędzie wokół, w mroku, mogły czaić się drapieżne gady.
– Pomożesz mi. PRZYNIEŚ ZIEMNIAKI, UŻYJEMY ich jako przynęty – zakomenderował sąsiad.
– Bajduś, gdzie ja ci znajdę ZIEMNIAKI w tych ciemnościach. Prądu u mnie nie ma.
– Ty to zawsze znajdziesz jakiś problem. Masz tu latarkę, szoruj po pyry i łapiemy stwory.
Tak rozpoczęła się kolejna noc spędzona na szukaniu KROKODYLI. Szósta w tym tygodniu.
Pora myśleć o przeprowadzce!
KONIEC
Ułożyli: Zuzanna, Wojtek, Arkadiusz, Iga, Magdalena, Bryan, Iza, Tosia, Szymon, Filip, Roch, Łukasz.